Wszystko zaczęło się w dniu moich ósmych
urodzin. Prezent, jaki otrzymałem wtedy od mojego ojca, sprawiał wrażenie dość
prozaicznego. W białej kopercie czekał na mnie roczny karnet na basen z
wykupioną nauką pływania. Jako ośmiolatek nie przypuszczałem nawet, że ten
niepozorny karnet rozbudzi we mnie jedną z największych pasji sportowych mojego
życia.
Pierwsze dziecięce kontakty z pływalnią
zintensyfikowały się w piątej klasie, gdy przeniosłem się do szkoły, której
dumą był nowiuteńki basen. Każdy WF spędzany w wodzie był prawdziwą
przyjemnością, nic więc dziwnego, że pływanie dołączyłem szybko do zajęć
pozalekcyjnych. Tak było również w liceum, a potem na studiach. I chociaż
obecnie dość intensywnie pochłania mnie praca, to jednak każdą wolną chwilę
staram się spędzać właśnie na basenie. Oczywiście żaden ze mnie talent
sportowy, ot po prostu zapalony pływak-amator, pozytywnie zakręcony na punkcie
tego właśnie ukochanego sportu :)
Do pełni obrazu trzeba również dodać, że regularnie
urozmaicam sobie życie przez jogging, jazdę na rowerze i grę w squash’a. Niech
zatem jeszcze i blog będzie dopełnieniem wszystkich tych moich pasji z
pływaniem na czele. Od razu też lojalnie oświadczam, że wszelkie umieszczone tu
zdjęcia i materiały filmowe pochodzą z zasobów Internetu i nie stanowią mojej
własności.