21 lipca 2013

U progu Mistrzostw Świata



Dokładnie cztery lata temu spędzałem urokliwe wakacje u moich włoskich znajomych, gdy w Rzymie rozpoczęły się 13. Mistrzostwa Świata w Pływaniu. Jako zapalony pływak-amator postanowiłem na bieżąco śledzić wszelkie doniesienia dotyczące mojej ukochanej dyscypliny sportowej. O ile jednak udało mi się załapać na kilka bezpośrednich transmisji telewizyjnych, to już relacje włoskiej prasy kompletnie mnie załamały.
Dzień po rozpoczęciu Mistrzostw zakupiłem egzemplarz Gazzetta dello Sport (czyli najważniejszego dziennika sportowego w Italii) i z nadzieją na wyborną lekturę zacząłem przewracać kolejne strony w poszukiwaniu prasowych doniesień. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że pierwszych dwadzieścia stron gazety poświęconych jest tylko i wyłącznie piłce nożnej. Drobiazgowe opisy meczów wszelkich możliwych lig, tabele kolejnych serii, a nawet relacje z najniższego poziomu rozgrywek amatorskich stanowiły kluczowe informacje numeru! Niewielka wzmianka na temat „Campionati Mondiali di Nuoto” zamieszczona była dopiero na stronie… 21, a jej lapidarność zwaliła mnie z nóg.
Z oburzeniem podzieliłem się spostrzeżeniem z moim gospodarzem, na co on wzruszył obojętnie ramionami i łaskawie mi wyjaśnił, że kiedy Włosi zaczynają rozmawiać o sporcie, to właściwie wiadomo, że rzecz dotyczyć będzie tylko i wyłącznie piłki nożnej. Futbol jest tutaj sportem narodowym, nienaruszalną świętością, dobrem najwyższym. Wszelkie inne formy aktywności fizycznej mają raczej niewielkie znaczenie i fakt, że Rzym przez kilka dni stał się światową stolicą pływania nie jest tak istotny, jak wyniki jakiegoś podrzędnego klubu serii D.
Nikły entuzjazm Włochów wobec zmagań w sportach wodnych nie jest jednak wyjątkiem. Wystarczy spojrzeć na nasze polskie podwórko medialne: o rozpoczętych co dopiero 15. Mistrzostwach w Barcelonie słychać na razie niewiele i niestety żadna z rodzimych stacji telewizyjnych nie nabyła praw do transmisji tych fantastycznych zmagań sportowych. Marną pociechę stanowi tu fakt, że i w krajach, które są potęgami pływackimi również nie będzie transmisji z Barcelony. W Stanach Zjednoczonych możliwość kibicowania pływakom będą mieli tylko posiadacze płatnej (i niedostępnej w wielu sieciach kablowych) stacji Universal Sports, zaś Australijczycy, podobnie jak my, będą musieli się zadowolić skrótami na stronie internetowej FINA. Którą też w tych dniach szczerze polecam wszystkim fanom pływania KLIK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz