Zaledwie kilka dni temu pisałem, że rosnące
zainteresowanie Polaków triathlonem otwiera całkiem nową przestrzeń na rynku
czasopism sportowych. Niewielki dodatek ukazujący się regularnie w magazynie „Bieganie”
i recenzowany ostatnio poradnik wydany przez „LOGO” okazały się znakomitym przedsmakiem
tego, co w końcu musiało nastąpić. Otóż wreszcie w nasze ręce trafia wyjątkowe
czasopismo przeznaczone już tylko i wyłącznie do triathlonistów! Mowa o „Tri
Tour Magazine”, którego wydawcą jest poznański EnduSport.
Pismo ukazało się na razie w dość skromnym
nakładzie 5000 egzemplarzy, choć z pewnością popyt na takie wydawnictwo jest u nas
znacznie większy. Najlepszym dowodem może być fakt, że nie udało mi się już
zdobyć pierwszego numeru i załapałem się dopiero drugie wydanie. Ogromnie cieszy
mnie pojawienie się tego samodzielnego magazynu triathlonowego, a jego lektura
wciągnęła mnie bez reszty!
Największą
zaletą „Tri Tour Magazine” jest według mnie przystępność proponowanych tu
tekstów. Artykuły i porady spisane przez fachowców są podane w sposób prosty i czytelny
nawet dla amatorów, którzy nie zaczęli jeszcze przygody z triathlonem. Serwowanie
specjalistycznej wiedzy sportowej w zrozumiałej formie to nie lada umiejętność.
Za to wielkie brawa dla autorów czasopisma!
Z okładki drugiego numeru magazynu uśmiecha
się do nas Chris McCormack. Wywiad z tym dwukrotnym Mistrzem Świata Ironman to
tylko jedna z wielu atrakcji pisma. Każdy z zawartych tu artykułów przyniósł mi
solidną dawkę wiedzy triathlonowej. Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem
tekst o 30-letniej historii tej dyscypliny w naszym kraju, sporo dowiedziałem
się na temat różnic pomiędzy rowerami szosowymi i triathlonowymi, uważnie
prześledziłem artykuł dotyczący urazów w treningu pływackim. Moje szczególne
uznanie wzbudził zaś tekst „Triathlonowy debiut”, który drobiazgowo przedstawia
najważniejsze elementy przygotowań do pierwszego startu w zawodach. To absolutny
niezbędnik dla każdego, kto dopiero rozpoczyna przygodę z trójbojem!
Osiemdziesiąt cztery strony czasopisma
połknąłem od deski do deski. I z niecierpliwością czekam już na kolejne odsłony
„Tri Tour Magazine”!
Bardzo podoba mi się twój blog! :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz możesz wpaść na mojego blogi:
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Odnośnie McCormaka. Trzeba być naprawdę człowiekiem z żelaza, żeby Ironmana ukończyć. I teraz tak się zastanawiam, kim trzeba być, żeby w takich zawodach wygrywać?
OdpowiedzUsuńnaprawdę podziwiam wszystkich uczestników dystansu iron man
OdpowiedzUsuńzwycięsca to prawdziwy człowiek z żelaza
Sa sklepy, w ktorych mozna jeszcze kupic pierwszy numer Tri Tour Magazine, zainteresowany ?
OdpowiedzUsuń